piątek, 19 kwietnia 2013

Forever Without You.

Epilog kończący Love Like A Wind.
Tytuł: Forever Without You
Paring: Kaisoo
Rodzaj: Dramat
Rating: G






Drogi Pamiętniku,
Co powinienem teraz zrobić?
Zasnął.
Już się nie obudzi.
Zostałem sam.
Na zawsze.
Na wieczność.
Bez niego.
Choć błagałem.
Nie został.
Nie mógł.
Nie był w stanie.
Odszedł, a ja nadal go kocham.

Jak każdego dnia, rozpocząłem dzień poranną kawą z mlekiem, w kuchni przy blacie, oglądając wiadomości. Pochłaniałem kolejne wartości odżywcze jedząc tost z dżemem. Pomyślałby ktoś, że tost może tak ciężko przechodzić przez gardło ? Nie pamiętam, kiedy ostatni raz jadłem coś z apetytem…
Po śniadaniu znowu czułem się zmęczony. Udałem się więc do salonu i położyłem się na kanapie przykrywając kocem. Włączyłem telewizor i zacząłem skakać po kanałach. Nagle zatrzymałem się na wiadomościach i podniosłem się lekko na łokciach. „ Kolejny niewyjaśniony pożar…” – pomyślałem. Opadłem z powrotem na poduszki i zamknąłem oczy. Tak bardzo chciałem zniknąć. Brakowało mi krzątaniny Kyungsoo w kuchni i stukania wycieranych talerzy, szumu wody w zlewie… I znowu zasnąłem, przesypiając kolejne dwadzieścia cztery godziny.
Po przebudzeniu jak co dzień, który okazał się być nocą, wstałem po pamiętnik i zacząłem wpatrywać się tępo w pustą kartkę.


Drogi Pamiętniku,
To staje się zbyt oczywiste.
Co takiego?
To, że się zagubiłem. 
Zatonąłem.
Tonę w rzece bez dna i duszę się brakiem powietrza.
Dziś zapragnąłem znów oddychać, jednak nie wiedziałem jak to zrobić.
Chciałbym ponownie nauczyć się oddychania…

5 komentarzy:

  1. </3. Smutna końcówka...
    Ale piękna historia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że dodałaś ten epilog. Idealnie podsumował tę historię. Najgorsze jest to, że z jednego zagubienia Kai przeszedł w kolejne, znacznie gorsze.
    Może kiedyś powstanie ciąg dalszy, gdzie pojawi się coś lub ktoś, kto pomoże mu wrócić do równowagi, pokaże jak oddychać!

    OdpowiedzUsuń
  3. och, cudowny epilog, zwłaszcza ostatni wpis do pamiętnika. cholernie mi go szkoda. niesamowite, że w tak krótkim czasie można się do kogoś tak bardzo przywiązać :c

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże,tak płakałam na 3 części i na tym że to nie da się opisać.Pięknie piszesz,naprawdę.Życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  5. ;___; Od 3 części płaczę. Pięknie piszesz, zauważyłam w 1 części parę błędów, ale kto by się przejmował ?!
    Smutno mi, że tak późno przeczytałam...
    Samo opowiadanie jest boskie.. I szacun za tak umiejętną manipulację emocjami.. Nie da się nie poryczeć ;_____;

    OdpowiedzUsuń

http://www.youtube.com/watch?v=tFznEHAEPCg&feature=youtu.be